Festiwal MATERIA PRIMA 2023 Otworzyliśmy okno, za którym kusi teatr z innego świata

Published: 13.03.2023

BACK

Zachwycające, wspaniałe, niewiarygodne, fascynujące, pomysłowe, niemożliwe, wzruszające, piękne  – takie określenia padały najczęściej w rozmowach kuluarowych. Wszystkie oddają emocje jakimi obdarowana została publiczność. Zakończony właśnie w Krakowie 6. Międzynarodowy Festiwal MATERIA PRIMA 2023, organizowany przez Teatr Groteska pokazał, że teatr formy wyostrza zmysły i budzi wyobraźnię, pozwalając na różne interpretacje.

Po raz kolejny artyści przekonali widzów, że teatr może być językiem ponadnarodowym, zrozumiałym dla wszystkich niezależnie od szerokości geograficznej na jakiej się znajdujemy, narodowości, wyznania, czy koloru skóry.  Pokazali też jak wielką siłą jest teatr i jak z tej siły można pięknie korzystać. Dzięki Festiwalowi okazało się także, że na scenie nie ma rzeczy niemożliwych, a piękno nie musi nam się kojarzyć z cierpieniem. Tak, to był teatr z innego świata! Piękny, świeży, pokazujący niezwykły kunszt twórców i wykonawców.

Niezwykle krzepiące jest to, że nasze wybory repertuarowe tegorocznego Festiwalu spotkały się z tak entuzjastycznym przyjęciem widowni. Potwierdza to nasze przekonanie o tym jak wielka moc tkwi w teatrze prezentowanym przez zaproszone zespoły. Mamy głęboką nadzieję, że otworzyliśmy okno za którym kusi teatr z innego świata i że chęć obcowania z jego wszystkimi cudownościami będzie impulsem, który zacznie zmieniać teatr na naszym krajowym poletku – mówi Adolf Weltschek, dyrektor festiwalu i Teatru Groteska.

Festiwal MATERIA PRIMA, którego pomysłodawcą i twórcą jest Adolf Weltschek a organizatorem Teatr Groteska w Krakowie, odbywa się od 2010 roku w cyklu dwuletnim. Jednak przez pandemię na 6. edycję trzeba było poczekać aż cztery lata! Ale warto było, bo ta odsłona festiwalu pokazała, nie tylko dobrą kondycję teatru formy, ale także jak bardzo ten Festiwal oczekiwany jest przez widzów. Bilety sprzedały się już na kilka tygodni przed Festiwalem, gromadząc blisko ośmiotysięczną publiczność i to z różnych zakątków Polski a nawet świata. Teatromani stojący przed spektaklami z kartkami „Kupię bilet” stali się dowodem, jak wielką marką jest ten Festiwal i jak wysoko znajduje się on w rankingu publiczności.

Program 6. edycji został ułożony w taki sposób, aby przedstawić różnorodne widowiska zaskakujące swym tematem i sposobem jego przedstawienia. Bo choć zaproszeni do Krakowa twórcy poruszali się w różnej stylistyce,  to wszyscy mieli wspólny mianownik – teatr formy. Rada programowa Festiwalu, w składzie Małgorzata Zwolińska, Adolf Weltschek i Wojciech Graniczewski, zaprosiła do Krakowa legendarne formacje teatralne z ich najsłynniejszymi przedstawieniami. Nagle okazało się, że te najlepsze zespoły, ciągle krążące po światowych festiwalach, można zobaczyć w jednym miejscu i w jednym czasie: na Festiwalu MATERIA PRIMA, w Krakowie, od 17 do 28 lutego.

Najwięcej w tej edycji było tańca, ale jakże różnego. Już pierwszy spektakl „Dance’n’Speak Easy” tanecznej francuskiej grupy Wanted Posse zachwycił. Publiczność zgotowała artystom owację na stojąco. Trudno się dziwić. Tancerze, którzy występowali już z Madonną i Robbiem Williamsem, brali udział w musicalach „Król Lew”, „Dziesięć przykazań” i „Trzej muszkieterowie”  a także w rewii Folies Bergères, oczarowali w Krakowie tanecznym kunsztem, niezwykłymi umiejętnościami, wręcz magiczną zwinnością. Do była świetna historia o zmianie postrzegania kobiety, od wampa z lat 20., o której marzą mężczyźni, po kobietę-kumpla z dzielnicy. A wszystko w mieszance tanecznych stylów takich jak: swing, house dance, break dance i lindy hop, a także freestyle i hip-hop.

Zupełnie inna okazała się taneczna opowieść działającej od 26 lat grupy Compagnie Käfig. Ich najnowszy spektakl „Vertikal” wzbudził wielkie emocje, bo czegoś takiego jeszcze w Krakowie nikt nie widział. Artyści poruszali się w powietrzu na linach i wykonywali zaskakujące ewolucje. Choreograf tego przedstawienia Mourad Merzouki skonfrontował taniec hip-hopowy, z pionowymi ewolucjami, łamiąc w ten sposób wszystkie zasady tańca.

Zupełnie inne podejście – ale jakże interesujące – do teatralnej formy miał Akram Khan, jeden z najciekawszych obecnie choreografów świata, artysta niezwykle twórczy. Jego tancerze przedstawili na festiwalu opowieść „Jungle Book reimagined”, będącą odczytaną na nowo wersją słynnej książki Rudyarda Kiplinga. Na scenie przedstawiona została wizja świata zdewastowanego przez klimatyczne przemiany i kryzysy uchodźcze. W tej opowieści taniec – zresztą doskonały, naśladujący poruszanie się zwierząt – był jednym z elementów całości, którą dopełniał czytany tekst i niezwykłe projekcje na dwóch ekranach: na scenicznym horyzoncie i w miejscu przedniej kurtyny. Były to projekcje rysunkowe, zaskakujące, czasem zabawne, ale i wzruszające.

Swoje wizje życia, ale bardzo odmienne przedstawiły największe legendy teatru: niemiecka choreografka Sasha Waltz i działający w Szwajcarii Daniele Finzi Pasca. Słynna opowieść „Kreatur” Sashy Waltz okazała się  bezwzględnym spojrzeniem na życie człowieka, w którym panuje przemoc, upokorzenie, wyzysk, wyścig szczurów, samotność i gdzie jedyną stałą okazuje się zmienna. Tu nawet finałowy pocałunek zastanawia czy aby na pewno jest on optymistyczny i czy może stanowić szczęśliwe zakończenie? Na drugim biegunie stał spektakl „Nuda” (czyli „Naga”) przedstawiony przez Compagnię Finzi Pasca. To też była opowieść o życiu, ale jakże poetycka, groteskowa, ciepła, słoneczna, piękna, wręcz oniryczna. Na tę historię złożyły się nie tylko cyrkowe podniebne ewolucje, ale też tekst (tłumaczony symultanicznie) i przepiękne sceniczne obrazy, które na długo zapadają w pamięć. W tym spektaklu aż czuło się ducha Felliniego czy Bertolucciego.

Jakop Ahlbom, który przyjechał wraz ze swoją grupą do Krakowa słynął z tego, że potrafi wyczarować na scenie spektakl pełen filmowych gagów. Dwa jego przedstawienia prezentowane podczas poprzednich edycji festiwalu stały się objawieniem. W tym roku Jakop Ahlbom pokazał opowieść „Vielfalt”. Publiczność była i tym razem zachwycona, bo też historia o magiku, który sprawia, że znika kobieta a jej zaniepokojony mąż rusza na poszukiwania, okazała się pełna zaskakujących zwrotów akcji. Kanapa pożerała bohatera, kobieta wychodziła ze zlewozmywaka, można było wejść i zniknąć w telewizorze, a stolik zamieniał się w chodząca damę w kapeluszu. Tu wszystko było możliwe, niczym w filmie. A do tego spektakl był niezwykle dowcipny.

Także zabawne, choć w innym stylu, bo bardzo kameralne, okazało się widowisko „The House” przedstawione przez dwuosobowy Sofie Krog Teater. Historia rodzinnego domu pogrzebowego była raczej komedią niż horrorem, przedstawioną w technice lalkowej. Spektakl perfekcyjnie wystawiony pokazywał cały wachlarz możliwości lalkowych. Aż zastanawiające, jak dwoje aktorów z taką precyzją mogło wyczarować tyle różnorodnych planów akcji. Publiczność to doceniła i zgotowała artystom długą owację.

Pięknym finałem okazała się przedstawienie brytyjskiej grupy teatralnej Thick & Tight, które towarzyszyło Festiwalowi. Była to rewelacyjna opowieść o mechanizmach świata, w której głównymi bohaterami stają się kultowe postacie pop kultury, takie jak Andy Warhol, główny twórca amerykańskiego stylu pop-art.; Sid Vicious – frontman brytyjskiego punkowego zespołu Sex Pistols; Marlena Dietrich – gwiazda pierwszego dźwiękowego filmu niemieckiego „Błękitny anioł”; a także gwiazda wszechczasów Marilyn Monroe oraz Księżna Diana. Dużo tu było śmiechu, ale śmiechu przez łzy. Bo wielka popularność, niszczy, prowadząc do śmierci. Zastanawiające były techniki aktorskie wykorzystane w tym przedstawieniu. Sporo tańca w oryginalnej choreografii, trochę pantomimy ale przede wszystkim mało znana u nas technika lip-syncing, czyli perfekcyjna synchronizacja ruchu warg z playbackiem. Wszystkie sceniczne postaci mówiły więc głosem swoich realnych pierwowzorów, co było niezwykle zaskakujące.

Tegoroczny Festiwal MATERIA PRIMA okazał się wielkim wydarzeniem. Przedstawienia kończyły owacje na stojąco, a widzowie jeszcze długo po spektaklu a później w Internecie dzielili się wrażeniami. Przez dwanaście dni osiem zespołów przedstawiło w sumie szesnaście spektakli. MATERIA PRIMA opanowała całe miasto. Spektakle były zaprezentowane w:  ICE Kraków, Operze Krakowskiej, Teatrze Ludowym, Nowohuckim Centrum Kultury i w Teatrze Groteska. To było wielkie święto teatru, jedyny w Polsce przegląd legendarnych zagranicznych grup teatralnych, najsłynniejszych widowisk i to w gwiazdorskiej obsadzie.

6. edycja przeszła do historii i nie pozostaje nam nic innego jak czekać na 7. edycję Festiwalu MATERIA PRIMA 2025.

 

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz

BACK